poniedziałek, 31 października 2016

Po trzecie - Kazimierz Prószyński

Kazimierz Prószyński

W mojej opinii najwyższy laur w rozwoju polskiej techniki filmowej przypada ponad wszelkie wątpliwości Kazimierzowi Prószyńskiemu. Urodził się 4 kwietnia 1875 roku w Warszawie. Jego matką była Cecylia z domu Puciaty, a ojcem Konrad Prószyński - prawnik, publicysta pozytywistyczny, autor elementarza języka polskiego, popularyzator polskiej oświaty i kultury, który działał pod pseudonimem ,,Kazimierz Promyk". Rodzicielka wynalazcy zmarła, gdy ten miał zaledwie 9 lat.
Stanisław Antoni Prószyński,
dziadek Kazimierza Prószyńskiego
Przyszły pionier kinematografii rozwijał się w rodzinie, którą cechowało wielkie przywiązanie do swojej Ojczyzny, wszechobecny patriotyzm i bezwzględna walka w imię wolności swojego narodu. W tym miejscu warto nadmienić, że dziadek Kazimierza Prószyńskiego - Stanisław Antoni Prószyński był cenionym działaczem niepodległościowym, który za działalność konspiracyjną został zesłany przez władze carskie na Syberię.  

Kazimierz Prószyński zaczął interesować się fotografią i konstruowaniem różnorodnych przedmiotów w wieku 10 lat. Tworzył proste zabawki oraz inne mechanizmy służące banalnej rozrywce. Pasja Prószyńskiego nie wypaliła się wraz z dorastaniem. Z całą pewnością zainteresowania odziedziczył po swoich przodkach, ponieważ jego dziadek zarządzał przedsiębiorstwem fotograficznym w Mińsku, a ojciec był fotografem-amatorem. Ambitny młodzieniec należał do Warszawskiego Towarzystwa Fotograficznego, a po ukończeniu gimnazjum wyruszył na podbój Europy. Pierwszą stacją była politechnika w Liege w Belgii, gdzie Kazimierz Prószyński mógł rozwijać swoje nieprzeciętne zdolności techniczne i konstruktorskie. Podczas studiów przyszły wynalazca po raz pierwszy zetknął się z projekcjami kinowymi. Były one słabej jakości, często nieczytelne i nieprzyjemne w odbiorze. Prószyński za wszelką cenę chciał udoskonalić ówczesne narzędzia do produkcji i wyświetlania dzieł kinowych.
Konrad Prószyński,
ojciec Kazimierza Prószyńskiego
W 1893 roku Kazimierz Prószyński porzucił studia, powrócił do Warszawy i rozpoczął pierwsze próby konstruktorskie. Jego debiutanckim wynalazkiem został 
pleograf, czyli autorski aparat kinematograficzny, który umożliwiał wykonywanie trzech tysięcy zdjęć na minutę. Pleograf był zarówno kamerą jak i projektorem. Elementem wyróżniającym wynalazek Kazimierza Prószyńskiego był sposób perforacji taśmy, która znajdowała się pomiędzy klatkami wszerz a nie po bokach. Tego samego roku wynalazca rozpoczął nagrywanie krótkich filmów (dlatego rok 1895 można uznać za początek kinematografii także na ziemiach polskich), których treść nie jest znana, lecz przypuszcza się, że miały formę reportażu. Biorąc pod uwagę publikowane zdjęcia w ówczesnych pismach najprawdopodobniej rejestrowały ślizgawkę Warszawskiego Towarzystwa Łyżwiarskiego, a także gromadę dzieci bawiącą się w ogrodzie. W tym samym czasie Kazimierz Prószyński opracował ekspedytor uniwersalny - urządzenie, które miałoby masowo składać gazety, adresować je i przygotowywać do wysyłki. Przyrząd miał polepszyć prosperowanie redakcji czasopisma Promyk i Gazety Świątecznej, których redaktorem był ojciec wynalazcy. 
W 1899 roku Kazimierz Prószyński opracował nową wersję swojego dzieła – biopleograf, w którym wmontował dwie taśmy filmowe i dwa obiektywy rzucające na przemian obraz na ekran. Dany zabieg doprowadził do całkowitego usunięcia przerw w świetle oraz drgań.
Cecylia z Puciatów,
matka Kazimierza Prószyńskiego
Dzięki nowemu, doskonalszemu urządzeniu zostały nagrane kolejne filmy: Epizody z działalności PogotowiaWyścigiŚlizgawka w Dolinie SzwajcarskiejŚlizgawka w Ogrodzie SaskimŚlizgawka w ŁazienkachPrzygoda dorożkarzaRuch uliczny przed posągiem MickiewiczaMazur kostiumowyRoznosiciele ,,Kuriera Warszawskiego”, Pod Ostrą Bramą w WilnieNa placu św. AleksandraDolina Szwajcarska podczas letnich koncertów FilharmoniiWalkirieMazurPan TwardowskiPolewanie kwiatów przez ogrodnikaŁagodzący wpływ muzyki na nerwyAve MariaPowrót birbanta, w którym wystąpił sam Kazimierz Junosza-Stępowski. Ich produkcją zajęło się otwarte w 1903 roku Towarzystwo Udziałowe ,,Pleograf", które obecnie uważa się za pierwszą polską wytwórnię filmową. Niestety przedsiębiorstwo upadło po kilku miesiącach działalności, a jego największym osiągnięciem było użycie pleografu podczas spektaklu w warszawskim Teatrze Wielkim. Na dekoracjach widowiska ukazały się piękne walkirie, czyli mitologiczne wojowniczki ujeżdżające konie, które w dłoniach trzymały włócznie i tarcze. 

Kazimierz Prószyński interesował się nie tylko budową aparatów kinematograficznym. Swoją uwagę skupiał także na możliwości przesyłania obrazu filmowego na odległość. Prace nad nową technologią prowadził niezależnie od swoich działań na polu kinematografii. Jej owocem było skonstruowanie telefotu,w którym do analizy obrazu służyły elementy selenowe a do syntezy system elektromagnesów i luster. Przyrząd był zalążkiem współczesnej techniki telewizyjnej. Mimo wszystko nie zyskał grona sympatyków, ponieważ był zbyt skomplikowany w swojej budowie i nie mógł ulec szybkiej popularyzacji. 

Autograf Kazimierza Prószyńskiego
Wraz z 1906 rokiem Kazimierz Prószyński powrócił do znajomej mu Belgii, aby dokończyć studia inżynierskie. Udało mu się to dwa lata po wyjeździe z ojczystego kraju - zdobył tytuł inżyniera mechanika. Kolejnym punktem jego twórczej, życiowej wyprawy była stolica Francji, Paryż. W tamtym okresie była ona miejscem rozwoju światowego przemysłu kinematograficznego. Paryż pozwolił rozwinąć skrzydła Prószyńskiemu i wzmocnić jego kreatywność techniczną na wiele kolejnych lat. Między innymi jego podróż po francuskich ziemiach przyczyniła się do stworzenia w 1909 roku obturatora - przesłony projektora, która usuwała migotanie obrazów na ekranie filmowym w czasie trwania emisji taśmy filmowej.
Aeroscop
Aparat amatorski ,,Oko"

Następne lata wynalazca poświęcił na dalsze udoskonalanie swojego aparatu filmowego, a głównie na usunięcie migotania światła (udało mu się to w 1909 roku, za co otrzymał Srebrny Medal francuskiego Towarzystwa Popierania Przemysłu Narodowego). 
Kazimierz Prószyński
Oprócz tego kolejnym osiągnięciem Prószyńskiego było skonstruowanie aeroskopu - pierwszej ręcznej kamery zdjęciowej. Została po raz pierwszy zaprezentowana 27 grudnia 1910 roku podczas posiedzenia Francuskiej Akademii Nauk. Nowy wynalazek od razu zrewolucjonizował światowy rynek kinematograficzny. Początkowo miał służyć tworzeniu różnorakich reportaży, jednak z czasem jego użyteczność stale wzrastała. Dzięki aeroskopowi  można było uwieczniać sceny w różnych mniej dostępnych miejscach. Prószyński w swoim nowym wynalazku wykorzystał żyroskop, który w ogromnym stopniu zlikwidował drgania rąk operatora. W ten sposób zdjęcia posiadały odpowiednią jakość, chociaż osoba trzymająca kamerę stale była w ruchu. Ponadto wynalazca skonstruował nowy napęd do przesuwu taśmy filmowej, przez co w dodatkowy sposób zmodernizował własne dzieło. Nie było już konieczne kręcenie korbką, ponieważ wystarczyło nacisnąć przycisk, który uwalniał sprężone w specjalnych zbiorniczkach powietrze. 
Pierwsza strona
,,Gazety Świątecznej'"
po śmierci
Konrada Prószyńskiego
(nr 1432, 12.07.1908)
Aby przedstawić wszystkim zainteresowanym skuteczność aeroskopu, Prószyński nakręcił krótki film, w którym można było podziwiać francuskie ulice z perspektywy osoby jeżdżącej dorożką. W kolejnych miesiącach wynalazek był już seryjnie produkowany w wielu państwach (głównie Wielkiej Brytanii). Aeroskop był często stosowany podczas uwieczniania scen z pół bitewnych w czasie pierwszej wojny światowej. Operatorzy podczas kręcenia kolejnych ujęć często ryzykowali własne życie. Każdy z nich chciał stworzyć niepowtarzalne dzieło dokumentalne, które na stałe zapisałoby się w historii poszczególnych narodów. Koniec w końcu wielu z nich straciło swoje życie, gdyż podczas uwieczniania krwawych obrazów zupełnie zapominali o własnym bezpieczeństwie i sile ognia. Po zakończeniu walk wojennych aeroskop Prószyńskiego nazwano ,,kamerą śmierci". Pomimo złej sławy aeroskopu udało się dzięki niemu nakręcić uroczystą koronację Jerzego V 22 czerwca 1911 roku, przelot brytyjskich lotników dookoła świata w 1922 roku oraz pierwszy reportaż z wyścigów samochodowych w Walii w 1922 roku. Kamera straciła swoją popularność wraz z powstaniem kina dźwiękowego. W latach trzydziestych aeroskop uważano za przestarzałe urządzenie, które wydawało  podczas użytku nieprzyjemne dla ucha szmery.  

Kolejnym wynalazkiem Kazimierza Prószyńskiego było urządzenia służącego do zapisu i odtwarzania dźwięku - kino-fon, w którym zastosowano pneumatyczne sprzężenie filmowego aparatu projekcyjnego z gramofonem. Nie udało mu się wypromować nowego wynalazku ze względu na wybuch wojny. W 1914 roku Prószyński wraz z małżonką Dorothy Abrey przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. W nowym miejscu zamieszkania inżynier założył własną wytwórnię ręcznych kamer ,,Oko", której świetny start zniszczyła fala wielkiego kryzysu.  Przyrząd posiadał postać niewielkich rozmiarów skrzynki  i miał służyć do nakręcania filmów amatorskich oraz do ich wyświetlania. Oprócz tego wewnątrz ,,oka" zastosowano wynalezioną przez Kazimierza Prószyńskiego żarówkę projekcyjną o mocy 450 watów, co sprawiło, że wyświetlane filmy były szczególnie wyraźne i ostre. 
Cztery zachowane kadry jednego z pierwszych polskich filmów Ślizgawki w Łazienkach reprodukowane w polskiej prasie

Kazimierz Prószyński testujący aeroskop

W 1919 roku Kazimierz Prószyński wrócił do Polski wraz z małżonką i dwójką dzieci: Kazimierzem i Ireną. W swojej Ojczyźnie chciał rozpocząć seryjną produkcję aparatów kinematograficznych, które byłyby dostępne nawet dla najbiedniejszych rodaków. Stale obniżał ceny swoich urządzeń, dlatego niejednokrotnie wdawał się w konflikty z inwestorami i przemysłowcami. W życiu Kazimierza Prószyńskiego najważniejsza była idea pracy dla narodu, a nie korzyści materialne. Chciał wzbogacić, udoskonalić, wzmocnić polski dorobek filmowy poprzez kolejne swoje wynalazki. Ciężko pracował nad każdym swoim urządzeniem i nie dopuszczał do siebie myśli, że coś może mu się nie udać. Prószyński należał do wesołych, pogodnych mężczyzn, którzy w swoich pracowniach stawali się typowi samotnikami nastawionymi na szybki rezultat ich działań. Był uparty, przebojowy i towarzyski. Bardzo łatwo nawiązywał kontakt z innymi ludźmi, co często ułatwiało jego rozwój zawodowy. Kazimierz Prószyński kochał swoją pracę i potrafił zaciekawić nią swoich najbliższych - mimo, że zawód wynalazcy przemysłu kinematograficznego może się dla większości wydawać nudny, monotonny i bez polotu. 
Demonstracja biopleografu 23 czerwca 1899 roku
w pracowni chemicznej Szkoły Technicznej Wawelberga i Rotwanda

"Aeroskop - dawniej i dziś" - Kazimierz Prószyński prezentuje
swój wynalazek w "Tygodniku Ilustrowanym" 1913.
Pomimo wielkiej sławy i olbrzymich zasług dla polskiej i światowej kinematografii Kazimierz Prószyński nie mógł zakończyć swojego żywota z należytym mu spokojem. Podczas drugiej wojny światowej podjął się działalności konspiracyjnej. Niebawem został aresztowany i po dziesięciu dniach zwolniony. Prężna praca w polskim podziemiu nie zwolniła go z dalszego konstruowania nowych wynalazków. W 1943 roku Kazimierz Prószyński stworzył lampę totalną (reflektor skupiający i odbijający w filmowym projektorze promienie świetlne w sposób zapobiegający ich rozpraszaniu powyżej 15%) oraz autolektor (przyrząd do nagrywania na dźwiękowej taśmie filmowej tekstów książek dla niewidomych). Niestety cała dokumentacja jego prac z czasów wojny uległa zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944 roku. W tym samym czasie Kazimierz Prószyński, jego żona i córka zostali ponownie pojmani przez służby hitlerowskie i przewiezieni z Pruszkowa do Mokotowa. 22 sierpnia rodzina została rozdzielona i umieszczona w obozie Gross-Rosen. Były to ostatnie chwile, gdy wynalazca mógł pożegnać się ze swoimi najbliższymi. Niebawem przetranportowano go do obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen.   Zmarł 13 marca 1945 roku, tuż przed wyzwoleniem miejsca zagłady przez Amerykanów. 

Bibliografia:
S. Janicki, W starym polskim kinie, Warszawa 1985.
W. Jewsiewicki, Kazimierz Prószyński, Warszawa 1974.
A. Liebfeld, Polacy na szlakach techniki, Warszawa 1966. 
T. Lubelski, Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty, Katowice 2009.
L. Smoleńska, M. Sroka, U polskiej kolebki X muzy. Kazimierz Prószyński (1875-1944), [w:] Wielcy znani i nieznani, Warszawa 1988.
P. Stefańczyk, Kazimierz Prószyński, Prawo.uni.wroc.pl (online), [w:] http://kwasnicki.prawo.uni.wroc.pl/pliki/Stefanczyk%20Proszynski%20opr.pdf (dostęp: 31.10.2016 r.).
Kazimierz Prószyński. Filmografia, Filmweb (online), [w:] http://www.filmweb.pl/person/Kazimierz+Pr%C3%B3szy%C5%84ski-49850/ (dostęp 11.02.2016 r.). 
Kazimierz Prószyński, Młodytechnik.pl (online) [w:] http://mlodytechnik.pl/archiwum/08-2004_polski_panteon.pdf (dostęp 31.10.2016 r.).
Kazimierz Prószyński, Republika.pl (online), [w:] http://www.jeybi.republika.pl/kazimierz_proszynski.html (dostęp 31.10.2016 r.).

wtorek, 25 października 2016

Polska ,,femme fatale"

Ina Benita rozpoczęła swoją podróż życia na Wschodzie. Przyszła na świat 1 lutego 1912 roku w Kijowie - w polskiej rodzinie szlacheckiej, jako jedyne dziecko Heleny z Orańskich i Mikołaja Ferow-Bułhak (jednak w wywiadzie udzielonym w 1937 roku miesięcznikowi Kino dla wszystkich przekazała, że urodziła się na Kaukazie w 1913 roku). Najprawdopodobniej małżeństwo było potomkami polskich zesłańców. Matka zajmowała się domem oraz wykazywała wielki talent wokalny i w grze na fortepianie. Natomiast ojciec był wyższym urzędnikiem w magistracie. Oboje widzieli w Inie przyszłą gwiazdę i wychowywali ją na panienkę z dobrego domu. Gdy ich córka miała osiem lat, cała rodzina musiała znieść gehennę spowodowaną wojną polsko-bolszewicką. Ina Benita przeżyła wówczas koszmar, którego wspomnienia nie opuszczały jej przez wiele kolejnych lat. 


W 1920 roku cała rodzina Ferow-Bułhak uciekła do Polski, aby na nowej ziemi odnaleźć spokój. Niebawem przyszła aktorka została wysłana do klasztornej szkoły Sacré Coeur w Paryżu, a następnie po powrocie do Warszawy rozpoczęła kurs wokalno-dramatyczny u Jadwigi Hryniewieckiej. Dzięki starannie odbytej edukacji i niesamowitemu talentowi aktorskiemu młoda Ina bardzo szybko zyskiwała popularność. Pomogła jej w tym nie tylko ciężka praca, lecz także niebagatelna uroda, zmysłowość, hipnotyzujący magnetyzm i kusicielskie spojrzenie. To wszystko pozwoliło jej w kolejnych latach wznieść się na szczyt polskiego światka artystycznego. 
Warto przede wszystkim zaznaczyć, że Ina Benita to jedynie pseudonim Janiny Ferow-Bułhak. Podobno wywodził się od nazwy latynoamerykańskiego koktajlu opartego na rumie i nektarze bananowym. Przyjęła go z dwóch przyczyn. Pierwszą z nich była panująca moda wśród młodych aktorek na branie bardziej filmowego, wpadającego w pamięć imienia. Kolejnym była chęć ukrycia dziedzictwa żydowskiej krwi po swojej babce. Mimo to ucieczka od historii swojego pochodzenia nie wyszła Inie do końca. Świadczyć ku temu ma smutny epilog jej historii… 
Początkująca aktorka zadebiutowała na deskach warszawskiego teatru Nowy Ananas w sierpniu 1931 roku w programie Raj dla mężczyzn. Następnie otrzymała angaż w Morskim Oku i kabarecie Femina. Jednak nie role teatralne przyniosły jej w tamtym czasie rozgłos, lecz uczestnictwo w aferze kryminalnej mającej miejsce w Nowym Ananasie 6 sierpnia 1931 roku. Nazwisko Iny Benity pojawiło się na pierwszych stronach gazet, ponieważ była ona świadkiem w sprawie o zabójstwo (tak jak wielu innych polskich aktorów). Podczas przygotowań do wieczornego występu wszedł do garderoby uzbrojony mężczyzna – Zachariasz Dorożyński. Od razu rozpoczął karczemną awanturę z jedną z tancerek, swoją byłą partnerką – Igą Korczyńską Mężczyzna był o nią wściekle zazdrosny, a ponadto próbował zawładnąć jej życiem i wymusić przekazanie mu wszelkich oszczędności. Konsekwencją szarpaniny był wystrzał z pistoletu Dorożyńskiego w kierunku niczego niespodziewającej się dziewczyny. W wyniku dwóch ran postrzałowych Iga Korczyńska zmarła tego samego dnia w szpitalu, a jej morderca po nieudanej próbie samobójczej trafił za kratki. Po wnikliwym przesłuchaniu wcześniej przebywających w towarzystwie zmarłej dziewczyny aktorów, a także innych osób mogących mieć coś wspólnego z daną sprawą, proces zakończył się wydaniem ośmioletniego wyroku Zachariaszowi Dorożyńskiemu. Przed wojną mężczyzna został wypuszczony z więzienia, pracował jako bileter w jednym z warszawskich teatrów, a po rozpoczęciu okupacji najprawdopodobniej zginął podczas bombardowania. Zbrodniarz nie otrzymał właściwej kary, ale postać Igi Korczyńskiej została zapamiętana po czasy współczesne. O jej talencie niewątpliwie świadczy fakt, iż po jej śmierci teatr Nowy Ananas został zamknięty, ponieważ nie zdołano odnaleźć drugiej tak pięknie poruszającej się tancerki.
Pomimo, że Ina Benita miała wszelkie warunki, aby rozkochać w sobie publiczność, to jej debiut filmowy nie powiódł się. Aktorka zagrała w 1932 roku w filmie Puszcza, który nie tylko okazał się klapą pod względem artystycznych, lecz także i finansowym. Dziewczyna po realizacji produkcji musiała procesować się o swoje honorarium. Jednak w tym samym czasie została zauważona przez polskiego reżysera Michała Waszyńskiego, który nakłonił ją do rozjaśnienia ciemnych włosów – od tej chwili blond pukle stały się jej znakiem rozpoznawczym. Pierwsza porażka Iny Benity nie zniechęciła jej do dalszego rozwoju w branży filmowej, a kariera dziewczyny z roku na rok zaczęła nabierać coraz ciekawszych barw. 


Rok 1933 okazał się dla młodej artystki przełomowy. Ina otrzymała rolę w dramacie Przybłęda, gdzie mogła w pełnej krasie pokazać wachlarz swoich umiejętności aktorskich. Następnie odniosła wielki sukces w fenomenalnej komedii Jego ekscelencja subiekt - partnerując największej wówczas gwieździe polskiego kina – Eugeniuszowi Bodo (Inę i aktora łączyła przez wiele lat przyjaźń zakończona wybuchem II wojny światowej). W tym momencie Ina Benita przyciągnęła uwagę wielu wielbicieli i krytyków narodowej kinematografii, którzy określali dziewczynę, jako jedną z najbardziej obiecujących aktorek danego okresu. Również prasa nie szczędziła pochlebnych komentarzy na temat gry przyszłej królowej polskiej sceny. 
Mimo, że artystka miała olbrzymią konkurencję, to udało jej się wybić wśród tłumu kobiet snujących plany o karierze w blasku fleszy. Propozycje ról filmowych posypały się jak z rękawa. Ina najczęściej była obsadzana w niezapomnianych kreacjach komediowych: Jaśnie pan szofer, Dwie Joasie, Trójka hultajska, Sportowiec mimo woli i Ja tu rządzę (w nim zagrała swoją ostatnią rolę kinową, a premiera filmu, który został zmontowany przez Niemców, odbyła się już po rozpoczęciu okupacji Warszawy). Występowała także w innych produkcjach, dramatach obyczajowych lub romantycznych: Hanka (film nie zachował się do współczesnych czasów), Serce matki, Moi rodzice rozwodzą się, Gehenna, Ludzie Wisły, O czym się nie mówi, Doktór Murek i Czarne diamenty. Podsumowując działalność Iny należy podkreślić, że wcielała się głównie w postacie kobiet-wampów, kobiet niebezpiecznych, demonicznych uwodzicielek, które czasami bez namysłu czy też skrupułów potrafiły łamać najtwardsze męskie serca. Chociaż aktorka zazwyczaj występowała w rolach drugoplanowych, to swoim seksapilem potrafiła skrzętnie zwrócić na siebie uwagę widowni. 
Ina Benita nie ograniczała się jedynie do pracy na scenie teatralnej bądź przed kamerą. Ponadto rozwijała swój talent pisarski i chciała zostać producentką filmową. Świadczyć ma o tym opublikowany  w 1939 roku w Wiadomościach Filmowych scenariusz jej autorstwa pt. Nie chcę kraść. Na jego podstawie miał niebawem powstać film. 


Nie tylko praca i wspinanie się po kolejnych szczeblach kariery filmowej było czołowym tematem różnorodnych dyskusji o Inie Benicie. W prasie brukowej można było odnaleźć informacje o jej bujnym życiu prywatnym. Romansami, związkami i innymi perypetiami z mężczyznami młodej aktorki żył cały kraj. Urok osobisty Iny powalał mężczyzn na kolana. W 1931 roku pierwszym jej wybrańcem został dwanaście lat od niej starszy Gieorgij Tiesławski (Jerzy Dal-Atan) – aktor, scenarzysta i reżyser. Mężczyzna miał ogromny wpływ na rozwój zawodowy swojej małżonki i zręcznie kierował jej kolejnymi przedsięwzięciami. Za namową swojego mentora artystka zrezygnowała z marzeń o zostaniu aktorką dramatyczną bądź operową i zatrudniła się w kabarecie. Istnieje także prawdopodobieństwo, że to Gieorgij Tiesławski namówił swoją żonę do przyjęcia pseudonimu. Mimo świetnej współpracy ich związek nie potrwał długo. W prasie brukowej pojawiały się informacje o rzekomych, licznych romansach Iny, m.in. z jednym z największych zdrajców narodu polskiego - Igo Symem. Ponadto trzy lata po ślubie wybuchł wielki skandal związany ze zdradą Jerzego Dal-Atana. Plotki głoszą, że mężczyzna wdał się w romans na planie reżyserowanego przez siebie filmu Hanka (gdzie główną rolę grała Ina Benita) z aktorką Jagą Borytą. Kochanka Tiesławskiego w tym czasie była zaręczona z aktorem Zbigniewem Staniewiczem, który najprawdopodobniej z powodu kłamstw swojej ukochanej, popełnił samobójstwo poprzez strzał w klatkę piersiową 15 maja 1934 roku. Rozgoryczona zachowaniem swojej pierwszej miłości Ina Benita szybko zażądała rozwodu. 
Aktorka nie na długo utrzymała stan wolny, ponieważ już w 1937 roku (według innych źródeł – w 1938 roku) ponownie wyszła za mąż. Tym razem jej partnerem został operator filmowy Stanisław Lipiński, który współpracował z nią podczas nagrywania filmu Czarne diamenty. Ina Benita tworzyła z nim związek przez dwa lata - żyjąc w luksusie i będąc cały czas rozpieszczaną przez swojego wybranka. Drugie małżeństwo kobiety zniszczył wybuch II wojny światowej. Gdy rozpoczęła się okupacja Warszawy, artystka opuściła z mężem bombardowane miasto i udała się do Lwowa na wezwanie zrzeszenia aktorów, którzy nawoływali do bojkotu scen. Jednak szybko stamtąd wróciła, ponieważ nie mogła odnaleźć swojego miejsca w okupowanej przez sowietów wschodniej części II Rzeczypospolitej. Podczas powrotu nie towarzyszył jej mąż, który mocno przeżył rozstanie ze swoją ukochaną Iną. Tuż po rozłące mężczyzna trafił do sowieckich łagrów, skąd został uwolniony na zasadzie porozumienia Sikorski-Majski. 



Po powrocie do stolicy Ina Benita znalazła się w bardzo ciężkim położeniu. Zamieszkała w skromnym, wynajmowanym mieszkaniu przy ulicy Zielnej w Warszawie, nie miała zatrudnia, więc żyła z oszczędności. Niestety szybko one topniały, ponieważ dziewczyna była przyzwyczajona do wystawnego, drogiego życia. Po utracie wszystkich pieniędzy musiała dokonać sporego w skutkach wyboru co do kolejnej pracy. Ina mogła zatrudnić się w słynnej kawiarni U Aktorek, gdzie pracowała w czasie wojny Helena Grossówna, Maria Malicka i Mieczysława Ćwiklińska. Doszła jednak do wniosku, że taka gwiazda jak ona nie może zajmować się zwykłym kelnerowaniem, co byłoby dla niej zwykłym upokorzeniem. Wybrała występowanie w okupowanych, półpornograficznych, jawnych teatrzykach. Doprowadziło to do tego, że uwielbiana przez wszystkich artystka, stała się jedną z najmniej popularnych w kraju. 
Uzyskanie kolejnej posady również nie było tak proste dla Iny Benity. A to za sprawą rewii Orzeł czy Reszka? wystawionej w Teatrze Ali Baba w pierwszej połowie 1939 roku. Spektakl będący wyraźną satyrą Adolfa Hitlera został stanowczo skrytykowany przez ambasadora Niemiec w Warszawie. Gdy do polskiego państwa wkroczyła niemiecka armia, gestapo od razu rozpoczęło poszukiwania twórców przedstawienia. Jedną z ról sztuki kreowała Ina Benita. Kiedy sprawa rewii wyciszyła się, aktorka od razu skorzystała z okazji i rozpoczęła pracę w jawnych teatrzykach: Komedii, Niebieskim Motylu, Miniaturach. Grywała w spektaklach propagandowych, cenzurowanych, o bardzo niskim poziomie. Często towarzyszył jej sam Adolf Dymsza, który po wojnie został ukarany za artystyczną działalność proniemiecką przez sąd koleżeński Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji. 
Gdy aktorka stawała się po raz kolejny gwiazdą, zaczęły pojawiać się spekulacje odnoszące się do jej kolaboracji z Niemcami. Wytykano Inie spoufalanie się z okupantem, zdradę swoich rodaków i wyjawianie niemieckim oficerom, gdzie Polacy posiadają ukrytą broń. Jednak do tej pory nie znaleziono dowodów mogących podeprzeć te oskarżenia. 



Faktem jest, że Ina Benita swoją grą rozkochiwała w sobie coraz to nowych hitlerowskich żołnierzy. Ale tylko jeden potrafił zawrócić w głowie samej aktorce. Otto Haver (z zawodu austriacki fotograf, z przymusu oficer) zakochał się w dziewczynie podczas jednego ze spektakli w 1942 roku. Od tej pory systematycznie wysyłał Inie kwiaty i drogie prezenty, nie odstępował artystki nawet na krok. Dziewczyna początkowo wzbraniała się przed poznaniem nowego wielbiciela, lecz koniec w końcu mu uległa. Pomimo tego, że Ina cały czas była zamężna, to zaczęła umawiać się z adorującym ją Austriakiem. Po krótkim czasie podjęli decyzje o wspólnym zamieszkaniu w Warszawie, a następnie w tym 1943 roku wyjechali razem do Wiednia rozpocząć nowe życia. Niestety i tym razem aktorce nie było dane zaznać szczęścia. Rok po przeprowadzce Austriak został wezwany do Warszawy, gdzie w związku z planowanym ślubem pary wyszło na jaw żydowskie pochodzenie Iny Benity. Tym samym oboje zostali oskarżeni o Rassenschande (działania przeciwko czystości rasy). Mężczyzna został aresztowany i oczekiwał na wydanie wyroku. Austriackiemu żołnierzowi groziło rozstrzelanie, lecz dzięki chwilowej pomyślności udało mu się uniknąć kary śmierci, która została zamieniona na udział w walkach na froncie wschodnim. Najprawdopodobniej mężczyzna zginął podczas działań wojennych nie powracając już nigdy ani do swojego kraju ani do ukochanej kobiety. 
Co w tym czasie działo się z Iną Benitą? Według źródeł ją również aresztowały niemieckie władze, przetransportowały z powrotem do Polski i osadziły jako Inę Lipińską w okrytym złą sławą więzieniu – Pawiaku. Tam aktorka odkryła, że jest w ciąży ze swoim pierworodnym dzieckiem. Chociaż warunki w więzieniu były wprost makabryczne, a wszędzie odbywały się masowe egzekucje, Inie Benicie udało się urodzić 8 kwietnia 1944 roku zdrowego synka Tadeusza Michała. Nie jest wiadome, czy jej partner kiedykolwiek dowiedział się o narodzinach ich wspólnego dziecka. Dzięki wstawiennictwu wpływowych przyjaciół aktorce udało się opuścić więzienne mury 31 lipca 1944 roku (dzień przed wybuchem Powstania Warszawskiego). Już jako wolna osoba zatrzymała się na kilka dni wraz z kilkumiesięcznym synem u swoich znajomych na Nowym Świecie - będąc jednocześnie w śmiertelnym niebezpieczeństwie spowodowanym szalejącą w Warszawie walką powstańców z niemieckim okupantem. 


Ciężko stwierdzić, jaki był koniec historii gwiazdy kina przedwojennego. W wielu publikacjach, artykułach czy forach internetowych są podawane różne hipotezy, co do jej prób wyjścia z centrum piekła wojny, losów w trakcie Powstania Warszawskiego. Według relacji pierwszej grupy świadków Ina Benita wraz z synem zginęła podczas ewakuowania ludności kanałami. Niosąca na rękach swoje martwe dziecko, śpiewająca arie operetkowe, popadająca w obłęd kobieta miała zatruć się oparami lub utonąć. Druga grupa świadków twierdziła, że aktorka z powodzeniem wyszła z kanałów w Śródmieściu, lecz miesiąc później została śmiertelnie ranna podczas bombardowania w centrum Warszawy. 
Tajemnicę śmierci Iny Benity dodatkowo podsyca fakt, że nigdy nie odnaleziono jej ciała. W ten sposób narodziły się kolejne, zupełnie inne przypuszczenia w związku z dalszym życiem aktorki. Co niektórzy twierdzą, że artystka doskonale zdawała sobie sprawę, że przez podejrzenia o jej kolaborację z Niemcami nie czekałoby ją przyjazne powitanie w wyzwolonej Polsce. Możliwe, że Ina, aby uniknąć smutnych konsekwencji swojej działalności, zaasekurowała się ucieczką z kraju i sprytnie przemyślaną mistyfikacją. Po wojnie krążyły plotki, że kobieta przeprowadziła się z synem do Wiednia i tam rozpoczęła normalne funkcjonowanie. Natomiast niedawno powstała teoria o jej wyjeździe wraz z dzieckiem do Buenos Aires, gdzie miała umrzeć całkiem niedawno – 1 sierpnia 2000 roku. Syn aktorki miał przetransportować jej ciało do Krakowa, a następnie pochować na Cmentarzu Salwadorskim. Tadeusz Michał ponoć obecnie mieszka w Polsce.

Bibliografia:
Ina Benita, Blogspot.com (online), [w:] http://nie-wierzcie-zegarom.blogspot.com/2012/01/ina-benita.html (dostęp: 01.06.2016 r.).
Ina Benita. Filmografia, Filmweb (online), [w:] http://www.filmweb.pl/person/Ina+Benita-64184 (dostęp: 01.06.2016 r.).
Ina Benita, Manifo.com (online), [w:]http://polskiekinolat30.manifo.com/ina-benita (dostęp: 01.06.2016 r.).
Ina Benita, Terazteatr.pl (online), [w:]https://www.terazteatr.pl/artysci/ina-benita,bio,70 (dostęp: 01.06.2016 r.).
P. Gacek, Ina Benita. Legenda polskiego kina, ,,Sukces” 2006, nr 8.
P. Hauke, Ina Benita, Blogspot.com (online), [w:] http://jakzadawnychlat.blogspot.com/2014/02/ina-benita.html (dostęp: 01.06.2016 r.).
D. Kaszuba, Ina, kochanica Austriaka, Onet.pl (online), [w:]http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/ina-kochanica-austriaka/evbe1 (dostęp: 01.06.2016 r.).
Ł. Kucharski, Pierwszy wamp polskiego kina – Ina Benita, Wiedzaiedukacja.eu (online): [w:] http://wiedzaiedukacja.eu/archives/55276 (dostęp:01.06.2016 r.).
S. J. Majewski, Tutaj zastrzelono znaną tancerkę. Padła brocząc w krwi, Wyborcza.pl (online), [w:]http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,12741477,Tutaj_zastrzelono_znana_tancerke__Padla__broczac_w.html?disableRedirects=true (dostęp: 01.06.2016 r.).
S. Miniewicz, Ina Benita: aktorka wyklęta, Onet.pl (online), [w:]http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/ina-benita-aktorka-wykleta/stkwl (dostęp: 01.06.2016 r.).
M. Zakrzewska, Ina Benita, Blog.pl (online), [w:] http://cosiedziwisz.blog.pl/2011/09/18/ina-benita (dostęp: 01.06.2016 r.).   


środa, 12 października 2016

Po drugie - Piotr Lebiedziński

Piotr Lebiedziński

Kolejno warto wymienić wynalazcę, inżyniera, producenta papieru i aparatów fotograficznych - Piotra Lebiedzińskiego. Konstruktor urodził się w 1860 roku w Sokółce - w niewielkim mieście znajdującym się pod panowaniem zaborców rosyjskich. Po ukończeniu studiów chemicznych w Petersburgu, przeprowadził się do Warszawy, gdzie rozpoczął karierę jako ceniony wynalazca i przedsiębiorca. Młody fascynata fotografii został właścicielem sklepów z materiałami fotograficznymi. Pierwszy z nich mieścił się przy Krakowskim Przedmieściu 65, a drugi przy ul. Marszałkowskiej 99. Poza działalnością biznesową Lebiedziński zajmował się wykonywaniem zdjęć i rozsyłaniem ich na konkursy fotograficzne. Należał do Polskiego Towarzystwa Miłośników Fotografii i był współredaktorem pisma Fotograf Warszawski. Ponadto był pierwszym polskim fotografem, który użył promieni Rentgena do wykonania swoich dzieł. Niejednokrotnie prezentował publicznie swoje prace i dokonywał ich szczegółowej analizy. 
Aktorzy warszawskich teatrzyków ogródkowych
w filmie Piotra Lebiedzińskiego
- Mazur w cztery pary

W 1888 roku Lebiedziński założył wytwórnię papierów fotograficznych, która mieściła się w budynku u zbiegu ul. Stalowej i Konopackiej. Następnie przeniósł jej siedzibę do nowego lokalu na Mokotowie. Firma Piotra Lebiedzińskiego specjalizowała się w produkcji aparatów fotograficznych, materiałów światłoczułych i wyjątkowej jakości papieru fotograficznego, który sprowadzali do swoich państw fotografowie francuscy, brytyjscy, austriaccy i niemieccy. Podczas pierwszej wojny światowej wytwórnia Lebiedzińskiego nadal prężnie pracowała i była jedną z nielicznych firm, którym udało się wytrwać kryzys produkcyjny. W 1933 roku przedsiębiorstwo przekształciło się w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i zmieniło nazwę na ,,Foton". Wytwórnia utrzymała się na rynku po śmierci Lebiedzińskiego. Zamknięto ją dopiero w 1940 roku, już podczas okupacji hitlerowskiej. Za zasługi dla rozwoju przemysłu fotograficznego konstruktor otrzymywał w 1908 roku złoty medal.  
Piotr Lebiedziński był szczególnie uzdolniony technicznie. Wiele lat poświęcił na ulepszanie gramofonu, budowanie membran dźwiękowych oraz nagrywanie płyt gramofonowych. W 1893 roku stworzył kamerę zdjęciową i projekcyjną. Nie był to jednak wynalazek doskonały, ponieważ Lebiedziński nie zastosował taśmy celuloidowej a kliszę, co umożliwiało fotografowanie tylko dość krótkich, trzydziestosekundowych scenek. Pomimo trudności inżynierowi udało się nakręcić dwa filmy fabularne: Krakowiaka (film utrwalony z udziałem aktorów warszawskich teatrzyków ogródkowych, którzy tańczyli w parku) i Scenę w łazience (dość pikantny obraz filmowy , który przedstawiał zdenerwowanego mężczyznę i nagą kobietę). Przede wszystkim oba prymitywne dzieła charakteryzował wyraźny obraz uzyskany poprzez użycie podwójnego obiektywu w aparacie projekcyjnym.

Papier fotograficzny produkcji Piotra Lebiedzińskiego
Fotografia nie była jedyną pasją Piotra Lebiedzińskiego. Konstruktor poświęcił sporą część życia na odkrywanie tajemnic parapsychologii. Podczas swoich badań współpracował Julianem Ochorowiczem. Jego polem działań były zjawiska psychokinezy oraz mikroskopowa i chemiczna analiza ektoplazmy. Od 1920 roku pełnił funkcję kierownika naukowego, a następnie honorowego prezesa Polskiego Towarzystwa Badań Psychicznych w Warszawie. Był cenionym działaczem nie tylko wśród Polaków. Swoje wykłady przeprowadzał w różnych miastach europejskich, m.in. podczas Międzynarodowych Kongresów Badań Psychicznych (podczas pierwszego zebrania otrzymał główną nagrodę za wygłoszenie swojego referatu). 

Reklamy handlowe na łamach Fotografa Waszawskiego

Piotr Lebiedziński zmarł 30 stycznia 1934 roku w Warszawie. 

Objaśnienia:
Ektoplazma – w pseudonauce nazwa nadana hipotetycznej formie „gęstej bio-energii”, protoplazmatyczna substancja, imitowana przez medium. Jest to garaletowata substancja, wypływająca z ciała medium. Z ust, uszu, nosa, oczu, a nawet z dolnych partii. Według innych wyjaśnień nienaukowych jest to materiał, z którego składają się duchy. Podczas seansów spirytystycznych, ektoplazmę „wydzielały” niektóre organizmy żywe.
Ochorowicz Julian - poeta, filozof, psycholog. Studiował w Szkole Głównej Warszawskiej i na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim, następnie w Lipsku. W latach 1875-1881 docent psychologii i filozofii przyrody na uniwersytecie we Lwowie. Od 1874 do 1875 redaktor Niwy. W okresie 1881-1890 przebywał w Paryżu. Pomiędzy 1868 a 1875 uchodził za jednego z przywódców i teoretyków pozytywizmu.
Psychokineza - określenie używane w parapsychologii do opisu rzekomego wpływu na fizyczne otoczenie z odległości wywołanego za pomocą mocy psychicznych, bez fizycznej ingerencji. W szerszym znaczeniu oznacza właściwość psi, która pozwala wpływać na zachowanie materii.
źródła objaśnień: onet.pl, wikipedia.org

Bibliografia:
S. Janicki, W starym polskim kinie, Warszawa 1985.
T. Lubelski, Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty, Katowice 2009.
A. Żakowicz, Piotr Lebiedziński (1860-1934), [w:] Prace naukowe Akademii Jana Długosza w Częstochowie, Częstochowa 2012. 

środa, 5 października 2016

Dziś otwarcie

Bracia Krzemińscy

Za pierwszy pokaz filmowy na polskiej ziemi uważa się widowisko mające miejsce w warszawskiej Resursie Obywatelskiej przy Krakowskim Przedmieściu 18 lipca 1896 roku. W celu realizacji przedsięwzięcia użyto popularnej aparatury spółki Edisona. 14 listopada 1896 roku odbyła się premierowa projekcja kinowa, podczas której widownia miała okazję podziwiać cykl dwudziestu krótkich filmów tj.: Śniadanie dziecka, Plac pocztowy, Minik z kapeluszem, Kłócące się dzieci, Plac Królewski w Madrycie, Polewacz polany, Polityczny zatarg, Francuska kawaleria, Hiszpańska artyleria, Masarnia fin de siecle'u, Kąpiel i Kolej żelazna. Widowisko przygotowała ekipa braci Lumière, która dotarła w tamtym okresie do krakowskiego Teatru Miejskiego. Kolejne pokazy odbyły się także w innych miastach. Nowe źródła rozrywki przyciągały publiczność, która ,,zachłysnęła się" skarbnicą wiedzy o współczesnym świecie. 

Fotografia wykonana przed kinem Odeon

O pierwszym polskim kinie można dopiero mówić w 1899 roku, gdy bracia Władysław i Antoni Krzemińscy utworzyli Gabinet Iluzji przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. Następnie mężczyźni prowadzili tymczasowe kina w Radomiu, Włocławku oraz Częstochowie. W listopadzie 1900 roku ponownie udali się do Łodzi, aby zarządzać nowym kinem Biograf, które znajdowało się w budynku przy ul. Piotrkowskiej 17. Po zakupie nowego projektora i wszystkich filmów będących w składzie braci Pathé przeniesiono działalność do eleganckiego lokalu przy Nowym Rynku 3. Nadano jej też nową nazwę - Teatr Żywych Fotografii.

Z czasem kino braci Krzemińskich zyskiwało na popularności. Przedsiębiorcy postanowili unowocześnić wszystkie urządzenia, urozmaicić repertuar filmowy najnowszymi dziełami światowej kinematografii oraz zatrudnić kilku dodatkowych pracowników. Krzemińscy przejeżdżając przez wszystkie polskie ziemie organizowali seanse kina Bioscop. Ręcznie kolorowane filmy, przy prezentacji których grywała orkiestra, przynosiły ogromne zyski finansowe. Oprócz tego zaprezentowane widowiska wywoływały niewyobrażalny entuzjazm publiczności. W Siedlcach w 1903 roku zakończyły się nawet rozruchami, kiedy zabrało biletów dla wszystkich przybyłych.  

Ostatecznie Władysław i Antoni Krzemińscy założyli w październiku 1903 roku pierwsze, warszawskie, stałe kino (Bioscop), którego sala mieściła sześćdziesiąt miejsc. Rok później zakończyli działalność i rozpoczęli swoją podróż życia po Imperium Rosyjskim - jednak nie trwała ona wiecznie. Najprawdopodobniej Krzemińscy zatęsknili za swoją spokojną ojczyzną, dlatego wrócili do niej w 1909 roku. Wtedy ponownie zaangażowali się w tworzenie narodowego świata kina. Z ich inicjatywy powstał kinematograf Odeon.

Wkrótce w Łodzi, w budynku wynajętym od braci Krzemińskich rozpoczął swoją działalność Teodor Junod (ojciec polskiej gwiazdy kina dwudziestolecia międzywojennego – Eugeniusza Bodo) otwierając w 1903 roku Teatr Iluzji Urania, a następnie w 1907 roku centrum rozrywkowe Urania. Jego nieodłącznym elementem były pokazy filmowe. W ślad za Teodorem Junod poszło wielu działaczy uruchamiających w największych polskich miastach coraz to nowsze i solidniejsze stałe kina. 
Bracia Krzemińscy jako pierwsi Polacy założyli stałe kino, które rządziło się zupełnie innymi prawami niż te funkcjonujące współcześnie. Właściciele kin sprowadzali filmy z zagranicy i mogli je dowolnie przetwarzać. Niejednokrotnie dzieła zza oceanu były skracane, różnorodnie przemontowywane czy wzbogacane o fragmenty innych filmów. Ostateczny efekt pokazu kinowego był zależny od wizji artystycznej właściciela konkretnego centrum filmowej rozrywki. Twórcy dzieł kinowych nie posiadali praw autorskich do swoich produkcji. Tego typu przepisy prawne pojawiły się w znacznie późniejszym okresie. 

Bufet w Teatrze Iluzji Urania (na zdjęciu Teodor Junod)


Bibliografia:
S. Koper, Gwiazdy Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 2013.
H. Krajewska, Życie filmowe Łodzi w latach 1896–1939, Warszawa-Łódź 1992.
Ł. Maciejewski, Początki kinematografii na ziemiach polskich, Portalfilmowy.pl (online), [w:] http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia,202,1497,1,1,Poczatki-kinematografii-na-ziemiach-polskich.html (dostęp 05.10.2016 r.).
T. Lubelski, Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty, Katowice 2009.

sobota, 1 października 2016

Po pierwsze - Bolesław Matuszewski


Bardzo często słyszy się o ludziach, którzy włożyli ogromny wkład w rozwój techniczny branży filmowej, jednak rzadko wspomina się o zasługach polskich wynalazców i pionierów. Na kartach historii zapisało się ich kilku, a jako pierwszego wyszczególnię światowej sławy teoretyka filmu – Bolesława Matuszewskiego. Urodził się 19 sierpnia 1856 roku w Pińczowie, w ówczesnym zaborze rosyjskim. Jego matką była Stanisława z Pochowskich, a ojcem Aleksander Matuszewski - tłumacz i nauczyciel języka francuskiego w jednym z warszawskich gimnazjów. Dzięki wstawiennictwu swojego rodziciela Matuszewski wyjechał do Paryża, gdzie zafascynowała go sztuka fotografii. Mieszkał w jednej z najbardziej ekskluzywnych dzielnic, gdzie mógł w pełni rozwijać swoje pasje. We Francji należał do stowarzyszenia Lux, które zrzeszało uzdolnionych fotografów. W 1894 roku stał się jednym z założycieli Stowarzyszenia Muzeum Francuskiej Fotografii Dokumentalnej. Po powrocie do ojczystego kraju uruchomił wraz z młodszym bratem Zygmuntem warszawskie atelier fotograficzne Paryska Fotografia Lux Sigismond et Comp
Bolesław Matuszewski
Cztery lata później został współwłaścicielem paryskiego atelier fotograficznego Benque, które specjalizowało się w wykonywaniu portretów największym francuskim osobistościom branży artystycznej. Podczas pobytu na dworze cara Mikołaja II nauczono go korzystania z kinematografu. Najprawdopodobniej był on także prywatnym fotografem władcy, lecz do tej pory nie skompletowano dokumentów w pełni potwierdzających prawdziwość tych informacji. Nowo zdobyta wiedza zaowocowała filmową karierą Bolesława Matuszewskiego. Do najcenniejszych dzieł kinowych jego autorstwa należą: Zdjęcia operacji w szpitalach Paryża, Wyścigi konne na Polu Mokotowskim, Sceny wydarzeń w Paryżu, Sceny ludowe z Polski, Pobyt cara w Spale i Rodzajowe scenki warszawskie. Mężczyzna swoją działalność nakierował na utrwalanie scen z życia codziennego, obrzędów i zabaw ludowych, a także na inne reportaże filmowe i naukowe. Podejrzewano, że Bolesław Matuszewski był jednym z operatorów braci Lumière, dla których miał testować ich aparat kinematograficzny. Niestety historia ta okazała się tylko ciekawą plotką, a Matuszewski nigdy nie współpracował z francuskimi wynalazcami. 
Mimo wszystko to nie praca przed obiektywem sprawiła, że nazwisko Matuszewskiego utkwiło w pamięci polskich filmoznawców i historyków. Reżyser uzyskał powszechną sławę publikując w Paryżu broszurę pt. Nowe źródło historii (Une nouvelle source de l’histoir, 1898), w której zawarł swoją opinię na temat istotności kina w uwiecznianiu rzeczywistości i jego wagi w przekazywaniu bardzo wiarygodnych źródeł wiedzy o przeszłości. Jego rozważania zaintrygowały czytelników, więc Matuszewski pogłębił swoją argumentację wydając kolejną broszurę pt. Ożywiona fotografia, czym jest, czym być powinna (La photographie animée, ce qu’elle est, ce qu’elle doit être, 1898). Autor zawarł w niej własne nowatorskie przemyślenia o przyszłości kinematografii, jej sensu, a także możliwości jej użycia oraz wszelakiej pożyteczności. Prace Bolesława Matuszewskiego były twardym dowodem na to, iż już w pierwszych latach istnienia słabo wykształconej branży filmowej mogło mieć miejsce racjonalne rozpatrywanie losów światowego, a tym samym i polskiego kina.


Bolesław Matuszewski zakończył swoją przygodę z kinematografią w 1910 roku. Nie są znane powody przerwania jego działalności. W latach trzydziestych XX wieku zajął się organizacją polsko-francuskiej turystyki. Zmarł w 1943 roku w Warszawie. W celu upamiętnienia pracy Matuszewskiego nakręcono o nim film dokumentalny pt. Bolesław Matuszewski. Nieznany pionier kinematografii, który ukazał się w 2012 roku. 

Objaśnienia:
Bracia Auguste i Louis Lumiere - synowie fotografa i producenta płyt fotograficznych. Dopiero w 1894 r., po obejrzeniu i zakupie edisonowskiego Kinetoscopu zajęli się techniką filmową i opracowaniem własnego produktu. Trudno ustalić, w jakim stopniu kinematograf był własnym wynalazkiem braci Lumiere. W stosunku do kamer Edisona i Bouly'ego wynalezek Lumiere'ów stanowił istotne udoskonalenie. Stosowano w nim taśmę z jednostronną perforacją oraz mechanizm zatrzymujący taśmę podczas naświetlania i projekcji poszczególnych klatek filmu. Dzięki temu obraz filmowy był znacznie ostrzejszy. Poza tym kamera Lumiere'ow miała napęd ręczny, co znacznie zmniejszyło wagę urządzenia w porównani do kinetoskopu Edisona.
źródło objaśnień: historiasztuki.com.pl

Bibliografia: 
Bolesław Matuszewski - pierwsza rewolucja kina, Blogspot.com (online),[w:] http://kinoprzedwojenne.blogspot.com/2011/03/bolesaw-matuszewski-pierwsza-rewolucja.html (dostęp 01.10.2016 r.).
Bolesław Matuszewski. Filmografia, Filmweb (online), 
[w:] http://www.filmweb.pl/person/Boles%C5%82aw+Matuszewski-957238 (dostęp 01.10,2016 r.).
Z. Czeczot-Gawrak, Bolesław Matuszewski, pierwszy teoretyk filmu, [w:] Bolesław Matuszewski i jego pionierska myśli filmowa, Warszawa 1980. 
T. Lubelski, Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty, Katowice 2009, s. 23.